Forum Forum dyskusyjne kibiców Gryfa Polanów Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dowcipy

 
Odpowiedz do tematu    Forum Forum dyskusyjne kibiców Gryfa Polanów Strona Główna » Offtopic Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dowcipy
Autor Wiadomość
Blazin
Administrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Dowcipy
1)Idzie sobie chłopak ulicą w Nowej Hucie. Podchodzi
do niego
kilku typków w dresach i pyta:
- Wisła czy Cracovia?
- Spokojnie panowie. Ja z Warszawy jestem.

2)Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.
- A gdzie pan pracuje?
- Na uniwersytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita wszystkich:
- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamiętamy jeszcze ze szkoły. Może napisze pan wzór na pole koła? - wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał wynik "minus pi er kwadrat". Ten minus mu się nie podoba, więc liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.
Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:
- Zmień granicę całkowania...

3)Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.

4)Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak
nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę
moją żonę, żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś
to wypróbować.
- Hmm� OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.

5)Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Jessss wygralem w lotto, jest udalo sie SZEŚĆ, SZOSTKAAA!
wydziera sie zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu zona siedzi smutna i placze.
- Co sie stalo - pyta.
Na to żona: - Mama mi dzis umarla.
Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss kurwa KUMULACJA !

6)Pani dała w szkole dzieciom po złotówce, by ją jakoś owocnie zainwestowali.
Na drugi dzien˝ przepytuje dzieci.
Asia mówi:
- Kupiłam słodką bułeczkę, zjadłam ją a drobinki dałam kurce, by nam znosiła jajka."
- Bardzo ładnie - powiedziała pani.
Zgłosił się Pawełek:
- A ja kupiłem brzoskwinię, zjadłem ją a pestkę zasadziłem, by z niej wyrosło drzewko.
Pani była zachwycona:
- Świetnie!
Ostatni się zgłosił Jaś:
Ja kupiłem kaszankę.
Pani się zaciekawiła:
- A jak zaowocowała twoja inwestycja?
- Najpierw się nią seksualnie zaspokoiła moja siostra, potem ją zjedliśmy i patyczkami
podłubaliśmy w zębach. Wieczorem tata użył flaka jako prezerwatywę, rano do niego
wszyscy nasraliśmy i mama poszła kaszankę oddać do sklepu jako zepsutą.
A tu jest pani złotówka.

7)Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.
- Stefen, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. - Wejdziesz, naprzeciwko kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w drugiej masło, idź.
Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok kas, podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić. Na kasie stała zajeb***a laseczka. Stefan trochę z nią pogadał, pożartował, a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli do niej. Poszli i troszkę potentegowali. Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00. Wyskakuje z łóżka i mówi do laski :
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.
Laska zdziwiona przynoszi mąkę i posypuje ręce Stefana po czym on wybiega z domu.
W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez masła.
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajeb***a laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko przyjechałem do domu.
Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
-Pie****sz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.

8)Kurier przychodzi z paczką do Lenina i mówi:
- Wladimir Ilijcz, tiebie pakiet.
Na to rozwścieczony Lenin:
- Kak to?! Kak tiebie?!! - i poprawia rycząc: - Wam!!
Na to zdziwiony kurier:
- Mnie? A na chuj?

9)W samochodzie jedzie dwóch pedałów, zatrzymują się na czerwonym świetle. Obok nich przejeżdżał facet na motorze i zarysował lakier na zderzaku. Po chwili otwiera się szyba wygląda przez nią jeden z pedałów i mówi:
- Gieniu dzwoń po policje!
Gościu mówi:
- To jest taka niewidoczna ryska a pan mi tu z policja wyjeżdża... a w dodatku jest na plastikowym zderzaku!
- Gieniu dzwoń po policje!
Gościu się zdenerwował i zaczął szukać portfela wyjął 100zl i chciał mu je dać.
- Gieniu dzwoń po policje!
Facet wyjmuje z portfela więcej pieniędzy.
- Ma tu pan 200 zł - to wystarczy na zderzak.
- Gieniu dzwoń po policje!
Facet wreszcie wyjął 500 zł i daje je pedałowi.
Ten swoje:
- Gieniu dzwoń po policje!
W końcu koleś, wkurzony wykrzyknął:
- To chuj wam w dupę!
- Gieniu, nie dzwoń! Pan się chce dogadać!

10)Przychodzi chłop do weterynarza:
- Doktorze, świnie nie chcą żreć!
- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa.
Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.
- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.
- Musi pan je zabrać w nocy.
Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zjebany nad ranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.
- Wstawaj, stary! Wstawaj!
- Co?
- Świnie!
- Żrą?
- Nie kurwa ! Siedzą w Żuku i trąbią.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 22:53, 04 Gru 2005 Zobacz profil autora
gryf-polanow
Wierny sługa Admina - Moderator ;]



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z młyńskiej ma sie rozumiec;d

Post
1)Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań:
- A ile masz lat?
- Siedem.
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę.
- Co niedziela?
- Co niedziela.
- Z całą rodziną?
- Z całą.
- A do którego?
- Do Carrefoura...

2) Dzieci w szkole mialy przygotować słowa zaczynające sie na literę "K"
- Krzysiu jakie słowo przygotowałeś?
- Komar.
- Bardzo dobrze.
- Aniu a ty jakie slowo przygotowałas?
- Kot.
Przychodzi kolej na Jasia.
- Jasiu jakie słow przygotowałeś?
- Kamień.
- Wspaniale przynajmniej raz nie użyłeś brzydkiego wyrazu.
- Ale kur..... taki wielki!!!!!

3) Mama pyta swego synka:
- Jasiu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.

4) Pani na lekcji biologii pyta się dzieci:
- Z czego składa się serce?
Jasiu:
- Z dwóch komór, z dwóch przedsionków i z dwóch nóżek.
Nauczycielka:
- Jasiu, jesteś pewien, że serce ma nóżki?
- Tak, słyszałem jak tata mówił w nocy:
No serduszko, rozłóż nóżki.

5) Pani pyta się Jasia na lekcji:
- Wymień mi znanych Polaków.
A Jasio:
- Boniek, Dejna, Lato, Dudek...
Pani:
- A nic ci nie mówią nazwiska: Sienkiewicz, Mickiewicz, Słowacki?
Jasio:
- Nic mi nie mówią... musieli chyba w III lidze grać.

6) Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić! Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach!

7) Jasio stoi przed klasa i zastanawia się:
- Gdzie tu sens gdzie tu logika, gdzie tu sens gdzie tu logika? Podchodzi do niego dyrektor i pyta:
- Jasiu co ty robisz?
- No bo wie pan pierdnąłem w klasie, pani mnie wyprosiła, a oni siedzą w tym smrodzie...

8. Jasiowi ciągle zdażało się sikać podczas snu. Zaniepokojona tym faktem mama wysłała go do lekarza. Jasiu mówi o swojej dolegliwości:
- Ciągle sikam w majtki.
- Coś ci się śni Jasiu gdy robisz siku?
- Tak. Przychodzi do mnie krasnoludek i pyta się czy sikamy, więc ja mówię tak.
Lekarz daje na to maluchowi radę:
- Następnym razem gdy krasnoludek przyjdzie powiedz, że nie sikamy.
- Dobrze proszę pana.
- W nocy przychodzi do Jasia krasnoludek.
- Sikamy?
- Nie!
- No to sramy??

9) Przychodzi Jaś do toalety publicznej, okazuje się, że babcia klozetowa ma przerwę i je rybę. Jaś prosi, żeby go wpuściła. Babcia się zgodziła. Jaś siedzi i strasznie stęka, babcia się wkurzyła i zgasiła światło. Jaś myśli:
- o ku**a, oczy mi pękły.

10) Kierowca po zakupie samochodu testuje jego szybkość na drodze publicznej. Widząc w lusterku radiowóz - przyspiesza. Ten włącza "koguta", kierowca przyspiesza, aby się urwać. Po chwili jednak zjeżdża na pobocze i zatrzymuje się. Podchodzi policjant i pyta go dlaczego uciekał. Kierowca odpowiada:
- Panie władzo, tydzień temu moja żona uciekła z policjantem, myślałem, że on mnie goni, aby ją oddać!

11) Policjanci wybierają się na akcję w teren. Dowódca karze im przynieść tylko niezbędne rzeczy osobiste. W dzień zbiórki jeden z nich targa futryną.
- Mowiłem!, Tylko rzeczy osobiste!
- A czym ja będe piwo otwierał?!

12) Pan Kowalski wyprawił imieniny. Późną nocą zabrakło trunków, więc postanowił zostawić gości i pobiegł do pobliskiej restauracji, która była dość długo czynna. Biegnie w samej koszuli, a że to był akurat listopad, zwrócił swoją osobą uwagę dwóch funkcjonariuszy. Jeden z nich więc krzyknął do niego:
- Obywatelu, pozwólcie tutaj do nas na chwileczkę. Proszę się wylegitymować!
- Ależ panowie, ja właśnie wyprawiam imieniny, gości mam w domu i biegnę kupić trochę trunku.
- A gdzie pan mieszka? - pyta policjant.
- Mieszkam w tym bloku, może pan pójdzie sprawdzić.
Policjant poszedł, po chwili wraca i mówi:
- Proszę pana, policję pan oszukuje, nieładnie! Ja byłem, pod adresem, którym pan podał, pytałem, okazuje się, że nikt taki tam nie mieszka.
- Ależ panie władzo, ja naprawdę mieszkam w tym bloku, na trzecim piętrze, Kowalski się nazywam.. może teraz pan pójdzie sprawdzić - zwraca się do drugiego policjanta.
Policjant poszedł, po chwili wraca i mówi:
- Dwa razy pan policję oszukał, nie mieszka taki, ja pytałem i dozorcy i ludzi nie mieszka taki!
Zabrali go na izbę wytrzeźwień, zapłacił ile trzeba, na drugi dzień wraca, elegancko wyprasowany, dozorca zamiata ulicę przed blokiem i mówi:
- Panie Kowalski, ćwiartka się należy.
- Za co?
- Dwa razy o pana policja pytała i nic nie powiedziałem.

13) Na wyspę gdzie mieszkają sami Murzyni przyjeżdża biały misjonarz. Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko. A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarz na poważną rozmowę.
- No, jestes tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie.
Misjonarz na to:
- Spójrz, w przyrodzie zdarzają sie takie przypadki, że czarne+czarne=białe. I na odwrót, jak np. jedyna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej na to zmieszany wódz odpowiada:
- Dobra, zapomne o tej sprawie z dzieckiem, a Ty nikomu nie mów o owcy.

14) - Tato, a ile trwa okres?
- Widzisz, synu. To zależy od kobiety. U kochanki - 2 do 3 dni, a u żony - prawie cały miesiąc.

15) Idzie Jaś i Małgosia przez las. Nagle Małgosia wypatruje w krzakach kochającą się parkę i pyta Jasia:
- Jasiu, co on jej robi?
- Mierzy jej temperaturkę - odpowiada Jaś.
Idą dalej przez polankę i widzą takich par ze cztery. Idą dalej i nagle Małgosia pyta:
- Jasiu, to może i Ty zmierzysz mi temperaturkę?
- No już myślałem, że nie zapytasz, bo od dłuższego czasu rtęć mi po nogach cieknie!

16) Jasiu pyta się mamy:
- Mogę się z tobą wykąpać?
- Tak, lecz nie zaglądaj pod piankę!
- Dlaczego? Co tam masz?
- Myszkę.
Następnego dnia idzię do taty i pyta:
- Tato mogę się z tobą wykąpać?
- Tak, lecz nie zaglądaj pod piankę!
- Dlaczego? Co tam masz?
- Wężyka.
Kolejnego dnia idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek mogę się z tobą wykąpać?
- Tak lecz nie zaglądaj pod piankę.
- Dlaczego? Co tam masz?
- Mikrofon.
W nocy Jaś się wkurzył idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek daj mi mikrofon. UWAGA WĄŻ ATAKUJE MYSZKĘ!

17) O czym myśli kobieta, patrząca na sufit przez ramię mężczyzny, z którym leży w łóżku?
Kochanka:
- Kocha, nie kocha?
Prostytutka:
- Zapłaci, nie zapłaci?
Żona:
- Malować, nie malować?

18.Mąż miał wyjechać na delegacje i poprosił kumpla, żeby przypilnował troche jego żony. Po paru dniach nieobecności męża, kolega dzwoni do niego i mówi:
- Słuchaj stary coś jest nie tak, twoja żona jeździ super samochodem, chodzi w super futrze i pachnie paryskimi perfumami...
- Czekaj, ja zaraz przyjeżdżam...
Mąż wpada do domu i mówi do żony leżącej w łóżku z innym facetem:
- To on ci kupił ten samochód?!
- Tak, ale Wiesiek posłuchaj!
- To on ci kupił te futra!?
- Ale Wiesiek!
- To go przykryj bo nam się przeziębi!

19) Spotykają się koleżanki z których jedna niedawno wyszła za mąż. Druga pyta:
- I co jesteś zadowolona?
Pierwsza odpowiada:
- Och wiesz, nie żałuję tego kroku!
Na to druga:
- No popatrz, ja też kroku nie żałuję a za mąż wyjść mi się nie udaje.

20) Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatus jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch spowrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.

21) Podczas nieobecności męża, żona zaprosiła do domu kochanka. Są ze sobą całą noc, mąż pojechał w delegację. Po paru godzinach niewierną żonę budzi hałas. Każe więc nagiemu kochankowi schować się do szafy. Ten się posłuchał i skoczył na miejsce. Mąż nic nie zauważył, rozebrał się i wszedł do łóżka. Kochankowi zrobiło się zimno i w środku nocy postanowił wyjść. Narzucił na siebie jakieś futro i uchylił skrzypiące drzwczki. Mąż się budzi i na wpół świadomy pyta się kochanka kim jest. Ten po krótkiej chwili odpowiada, że molem. Mąż:
- A po co ci futro?
Kochanek:
- Zjem je w domu...

22)Facet na dyskotece upatrzył sobie fajną dziewczynę i bardzo chciał ją zaciągnąć do łóżka. Podszedł do niej i spytał czy nie poszłaby z nim do łóżka. Na to dziewczyna:
- Jasne, pod warunkiem, że masz dwa penisy. Facet odszedł na chwilę, pokombinował i w kiblu wyciął sobie drugą dziurę w spodniach. Wrócił do niej i mówi:
- Zobacz mam dwa penisy. Dziewczyna zachwycona poszła z nim do łóżka. Facet wykonał swoją robotę i dziewczyna mówi:
- To teraz tym drugim. Facet wyciągnął tego samego przez drugą dziurę. Dziewczyna tak patrzy na niego i pyta:
- A co on taki mokry?
- Bo aż się popłakał że musiał tak długo czekać.

23)Do stojącej na poboczu drogi panienki podjeżdża samochód. Kierowca uchyla okno i pyta:
- Ile?
Panienka odpowiada:
- 100 z przodu, 150 z tyłu.
Nagle z tylnego siedzenia pada pytanie:

- A dlaczego my z tyłu mamy płacic 150?

24) Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.

25) Chłopak odprowadza dziewczynę do domu. Ona go pyta:
- Gdzie następnym razem się zobaczymy?
- Pod zegarem, rano.
- Pod jakim zegarem?
- U ciebie nad łóżkiem.

26) - Ile Pani ma dzieci? - Piecioro.
- Ile dziewczynek a ilu chłopców?
- Pięciu chłopców.
- Jak mają na imie?
- Józef.
- Wszyscy?
- Tak.
- Jak pani na nich woła?
- Gdy wołam na obiad, to Józef i wszyscy przybiegają.
- A jak chce pani aby jeden z nich przyszedł?
- To wołam po nazwisku.

27) Listopad. Deszcz i wiatr. 3 prostytutki chodzą po chodniku i rozmawiają.
- Zimno jak cholera. Dziś poszłabym z facetem nawet za 50 złoty - rzekła pierwsza.
Druga:
- Taka zimnica, że nawet za 20.
Na to trzecia:
- Teraz, to ja nawet za darmo - od rana nic ciepłego w ustach nie miałam.

28. Jedzie mąż z żoną samochodem, na poboczu drogi stoją prostytutki. Żona pyta męża co te panie tu robią? Mąż na to, że zarabiają pieniądze.
Żona pyta:
- Czy ja mogę też tak spróbować?
Mąż się zgodził, uzgodnili, że on będzie stał pare metrów dalej i będzie jej podpowiadał co ma robić. Nagle przy niej zatrzymał się samochód i kierowca pyta się:
- Ile?
Ona mówi:
- Niech pan poczeka ja zaraz wróce. I pyta męża ile, a on na to 60 złoty. Ona wraca i mówi, że 60 złoty. On do niej, że ma tylko 30.
Ona do niego:
- Niech pan poczeka ja zaraz wróce, i pyta męża co ma zrobić bo on ma tylko 30 złoty.
Mąż na to:
- Za 30 to możesz mu tylko potrzymać. Ona wraca i mówi, że za 30 to może mu tylko potrzymać. On się zgodził, rozpina rozporek, ona patrzy i mówi:
- Niech pan poczeka ja zaraz wróce. Podchodzi do męża:
- Ty, pożycz mu te 30 złoty.

29) Rozmawia babka z dziadkiem:
- Ty dziadek dziś była nasz 80 rocznica ślubu może byśmy trochę zaszaleli w łózku. Dziadek na to:
- Dobrze babka idź się ogarnij a ja łóżko pościelę. Babka poszła do łazienki podmyła się i tak patrzy na swoją osiwiałą cipkę i myśli:
- A wezmę ją zafarbuję na czarno będzie ładna jak kiedyś. Zafarbowała i poszła do łózka. Kolej na dziadka. Poszedł do łazienki, podmył się i tak patrzy na swoją fujarkę i myśli:
- Babka jest ślepa, moja fujarka już nie jest taka jak kiedyś więc wezmę dwie kredki i nitkę zwiąże fujarkę będzie twardsza babka nie zobaczy. Zrobił wszystko i poszedł do łózka. W łózku dziadek dobiera się do babki rozbiera ją i patrzy, niewierzy i mówi:
- Babka po kim ta żałoba na twojej cipce.
Na to babka:
- A po tym ch... co żeś go na noszach wniósł.

30) Dziadek z babcią rozmyślali nad tym jak urozmaicić sobie życie erotyczne. W końcu dziadek mówi:
- Słuchaj babo mam pomysł, pójdę do sklepu kupię kilka prezerwatyw o różnych smakach, będę je nakładał na ptaszka a ty weźmiesz ptaszka do buzi i będziesz zgadywać jaki to smak. Jak powiedział tak zrobił. Przyszedł do domu, zgasił światło i położył się do łóżka. Babka wzięła ptaszka do buzi, possał chwileczkę i mówi:
- Hmm smak jakby cebulowo-serowy.
Na to dziadek jej odpowiada:
- Coś ty stara głupia, jeszcze nie założyłem.

31) W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna, nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy mężczyzna wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, ociera pot z czoła i mówi do kobiety:
- Widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy.

33) Zbiórka na placu budowy. Kierownik mówi do brygady budowlanej:
- Kto ma kaca niech podniesie ręke? Podnosi rękę tylko Kowalski troche wystraszony. Kierownik do niego.
- Zbieraj się Kowalski idziemy do baraku na klina, a reszta do roboty.

34) Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? Ja chcę drinka!
- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...

35) O północy w domu kierownika sklepu monopolowego dzwoni telefon.
- Panie kierowniku - słychać w słuchawce - O której pan jutro otwiera sklep?
- Co za beszczelność, dzwonić o tej porze! - kierownik rzuca słuchawkę. Za dwie godziny znów telefon:
- Panie kierowniku kochanieńki, jak to jutro będzie z otwarciem tego ślicznego sklepiku?
- Dość tych wygłupów! - kierownik rzuca słuchawkę. Za pół godziny:
- PPPaniee, help! kierowniku, o kkktórej juthipro ot...wieeeraaaacieee?
- Ty pijaku jeden, o dziesiątej, ale ja ciebie i tak do sklepu nie wpuszczę!
- Ale ja nie chcę wejść, tylko wyjść!

36) Co mają wspólnego ze sobą pijana kobieta i Fiat 126p?
- I jedno i drugie wstyd prowadzić.

37) Dzwoni telefon... Facet podnosi słuchawkę i słyszy:
- Mamy twoją teściową. Okup wynosi 100 tys. dolarów.
- A jak nie zapłacę?
- To ją... sklonujemy!

38. Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny). Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ".

39) Dwóch więźniów rozmawia:
- Ile dostałes?
- 15 lat...
- Za co?
- Za pomoc medyczną.
- Jak to?
- Tesciowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaske uciskową na szyje...

40) Teściowa zaprasza zieńcia na obiad, podczas którego mieli się pogodzić. Zieńć przychodzi, usiedli do stołu, a w koło stołu krążył kot. Teściowa zapomniała przynieść kawior. Zieńć w tym czasie daje kotu kotleta, aby dowiedzieć się, czy nie otruje się. Kot ugryzł, pogryzł, połknął i zdechł. Zieńć bierze krzesło i teściową uderza, tak, aż ginie. Gdy leży martwa kot wstaje i mówi:
- YES!

42) Do Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:
- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek!
- A co to za różnica??
- No... 2,50zł.
- To ja dopłace

43) - Wyobraź sobie, Kaziu, kiedy zauważyłem, że cały dom stoi w płomieniach, wbiegłem natychmiast do kuchni i na rękach wyniosłem teściową.
- No cóż, każdy w takich okolicznościach traci głowę...

44) Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Czy jest cukier w kostkach?
- Nie.
- To poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej.

45) - Takiej niewdzięczności świat nie widział - mówi Kowalski do kolegi.
- Co się stało?
- Wyobra sobie, przed świętami zapłaciłem teściowej za nowe zęby, a w święta ona mnie tymi zębami pogryzła.

46)Facet z pięknym psem przychodzi do weterynarza i mówi:
- Proszę obciąć psu ogon.
- Weterynarz na to, szkoda, taki piękny pies.
- Właściciel: proszę nie dyskutować tylko ciąć.
- Ale dlaczego?
- Przyjeżdża do nas teściowa i w domu nie ma być żadnych oznak radości.

47) Teściowa do zięcia:
- Nie zasłaniaj się gazetą! Nie udawaj, że czytasz. Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą.

48. - Skąd wracasz taki wesoły?
- Z dworca, odprowadzałem teściową...
- A dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo z radości poklepałem lokomotywę!

49) Spotyka się dwóch kolegów jeden jest wyraźnie smutny drugi pyta go:
- Czego jesteś smutny?
- No wiesz porwali mi teściową i żądają okupu!
- Zaraz, zaraz teściową? To co się martwisz?
- Powiedzieli, że jeśli nie dam im okupu, to ją sklonują!

50) Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widzi mówi do niego:
- Co ty człowieku wyprawiasz?!
- To moja teściowa!
- No to kantem ją, kantem!

51) - Kto powiedział: "Ostrozności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.

52) Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje prośbe do syna:
- Jasiu przynieś proszę, babci krem do ust.
- Tato - pyta syn - a który to jest?
- Ten z napisem "Kropelka" - odpowiada poirytowany ojciec.

53) Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:
- O, mamusia! A mamusia na długo?
- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
- To mamusia nawet nie wejdzie?

54) Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i prosi sprzedawcę o jakieś zwierzę, które załatwiłoby jego teściową. Sprzedawca odpowiada, że nie ma nic oprócz pelikanów, które sa jednak bardzo dobre. Facet kupuje pelikany, przynosi je do domu i postanawia wypróbować.
Mówi: "Pelikany na stół!" Pelikany wskakują na stół, dziobią, trztrzzztrrrrrzzzzz, i stołu nie ma.
Mówi" "Pelikany na krzesło!". Pelikany wskakują na krzesło, dziobią je, trztrzzztrrrrrzzzzz, krzesła już nie ma.
Nagle słyszy, że ktoś przychodzi do domu. Cieszy się, że to teściowa i że wreszcie użyje właściwie pelikanów. To rzeczywiście teściowa przyszła.
Wchodzi do pokoju, patrzy i pyta: "Na ch**j ci te pelikany?!?!??"

55) Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć, teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 13:17, 05 Gru 2005 Zobacz profil autora
misiek_gryf
Administrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć ?

Post
hehe blazin pierwszy kawal jest normalnie zaje...ty !!! wisla czy cracovia hehe jestem z warszawy <lol2>


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:48, 05 Gru 2005 Zobacz profil autora
wachoo
Gość






Post
hujowa ta wasza stronka jestescie bez myslni jak reszta pozdrowienia do wiezienia
Pon 20:12, 05 Gru 2005
Blazin
Administrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
wachoo napisał:
hujowa ta wasza stronka jestescie bez myslni jak reszta pozdrowienia do wiezienia


1."Chujowa" piszemy przez "ch" to raz.
2."Bezmyślni" piszemy razem to dwa.
3.To nie nasza strona tylko forum jeśli nie umiesz tego odróżnić.
4.Wpisałeś się nie do tego tematu.
5.Napinasz się.

WNIOSKI?

Jesteś z Darłowa i lepiej się z niego nie wychylaj bo przynosisz wstyd sobie jak i jego mieszkańcom.

Dziękuję za uwagę.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:46, 05 Gru 2005 Zobacz profil autora
KWASEK_KSG
Gwardzista



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GWARDIA KOSZALIN !!!

Post
Koleś ujarał się z kumplami na masakrę. Było mu mało imprezy więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, coś tam gada - ogólnie standardzik.
W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł, poczekał, ona zaraz będzie gotowa...
Koleś spoko, siedzi i czeka. Po 10 minutach zachciało mu się kupy, tak że nie mógł wytrzymać ( no i jeszcze do tego doszedł trip na grassie ).
Zobaczył siedzącego obok psa panienki... Pokalkulował sobie w czaszce szybko, że się zesra obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla.
Uporał się z tym raz dwa - i siedzi dalej. Panna wychodzi z kąpieli wącha, patrzy ...... SZOK !
I teraz wymiana zdań (szybka - jak na dobrego tripa przystało):
Panna: Co to jest ?! Kamil
Koleś: Pies Ci się zesrał !
Panna: PLUSZOWY KURWA ?!


Post został pochwalony 0 razy
Pon 23:00, 19 Gru 2005 Zobacz profil autora
Blazin
Administrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Musicie go przeczytać od początku do końca Laughing Laughing Laughing



Wchodzi biały facet do sauny i tak siedzi i sobie myśli:
"Kurde, jak ja dawno nie paliłem, oj ale bym sobie zajarał
bacika". No ale nie ma trawy, więc siedzi dalej, siedzi i znowu myśli:
"Boże, jak ja bym sobie zapalił, no chociaż malenką dupkę". No
ale nie ma trawy więc siedzi i tak sobie myśli. Po pół godzinie kiedy facet
już się nieźle nakręcił do sauny wchodzi murzyn w dredach siada po
drugiej stronie i ostentacyjnie wyjmuje 10-cio gramowego wora i zaczyna
skręcać. Na to białas się podniecił:
"Ja pitolę, ale sobie zapalę, ale sobie zapalę". Podchodzi do
murzyna i mówi:
-Yo stary! Wiesz jak dawno nie paliłem, chyba z rok, poratuj
kolegę w potrzebie daj ściągnąć trochę.
Na to murzyn:
- Yo, no spoko, ale wiesz... 100 dolców od macha.
- Co kurde 100 dolarów? Pogięło cię?
- Nie stary to jest taki zajebisty towar, że nawet sobie nie
wyobrażasz jakie będziesz miał schizy.
Facet sobie myśli "A walić to, mam trochę kasy i muszę sobie
zajarać!"
Zapłacił więc murzynowi 100 dolców i ściągnął z bata taką chmurę
jaką tylko mógł. Siedzi, i nic.
- Ej stary, ale żeś mnie zrobił w konia, nic mnie nie wzięło.
- Bo to jest taki towar co dopiero po czwartym, piątym razie
łapie.
Białas wkurwiony, ale myśli sobie zapłaciłem mu już 100 dolców
nie może się zmarnować. Rzucił więc jeszcze 500 i ściągnął 5 porządnych
buchów pod rząd. Usiadł i znowu nic...
- Ty fiucie, zapłaciłem ci 600 zielonych za taki szajs.
Murzyn zaczął się śmiać, zwinął manatki i zaczął nawiewać. Biały
za nim. Murzyn ucieka po korytarzach, biały za nim. Murzyn wsiadł do
windy. Biały nie zdążył, wbiega więc po schodach, zjeżdża po poręczy. Zjechał
na dół murzyn akurat wysiadł z windy i spierdala na zewnątrz. Wsiadł do
taksówki i odjechał. No to biały za nim w drugą i w pościg. Ścigają się tak
po całym mieście. Wreszcie murzyn wysiada i wbiega w sam środek centrum
handlowego, biały za nim. Goniąc się rozpierdzielili kilka stoisk. Murzyn
ucieka pod górę po schodach ruchomych jadących w dół. Biały za nim. Murzyn
wbiegł na najwyższe piętro, biały za nim. Murzyn po drabinie na dach,
biały za nim. Skaczą po dachach z budynku na budynek, wreszcie zbiegają z
któregoś po schodach i gonią się po ulicy. Dobiegają do portu murzyn
wskakuje w motorówkę, i w morze, biały dosiada skutera i za nim. Gonią się
tak aż zabrakło im benzyny. Wreszcie murzyn skacze do wody i płynie
wpław, biały za nim. Dopłynął do brzegu uniknąwszy rekinów i spierdala dalej.
Murzyn wpada na lotnisko, biały za nim. Przedarł się przez ochronę i wskoczyl
do startującego samolotu. Gonią się po jumbojetcie wreszcie murzyn
dorywa spadochron i wyskakuje, biały za nim. Lądują na bazarze murzyn
kroi ze stoiska deskorolkę i w długą, biały zabiera rolki i za nim.
Gonią się tak, że aż zainteresowała się nimi policja konna. Wreszcie murzyn się
wkurzył bo za wolno na tej desce jechał i wyrywa jakiemuś szczylowi rower,
biały zabiera drugiemu i za murzynem. Gonią się tak aż wreszcie
zgubili policję i wjechali do lasu. Murzyn bardziej wytrzymały pedałuje na
rowerze a biały został w tyle i zgubił murzyna. I nagle zachciało mu się srać.
Myśli "ale zwalę sobie kloca" i zszedł z drogi za krzak, oparł rower o
drzewo, ściągnął gacie, wypiął dupę i sra...
Nagle czuje silny uścisk czarnej dłoni na ramieniu i słyszy:
- Ej koleś, ale w saunie to się nie sra!



2 też fajny... Smile



Wpada facet do banku spermy, wyciaga pistolet, przyklada do skroni kobiety
w recepcji i wola:
- Otwierac sejf!
Przestraszona kobieta:
- Panu sie cos pomylilo, to jest BANK SPERMY !
- Otwieraj sejf, bo ci leb rozwale!
Kobieta idzie, otwiera sejf, wyciaga pojemnik.
- Nabierz w usta, a potem wypluj! -krzyczy bandyta.
Kobieta przestraszona na maksa, robi, co kaze.
Na to facet sciaga kominiarke, okazuje sie ze to mąż kobiety i mowi:
- I co kurwa? Dalo sie?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 0:29, 20 Gru 2005 Zobacz profil autora
kibolekksg




Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Facet spotyka kolegę policjanta na ulicy.
- Cześć, co robisz?
- Niosę piwo dla komendanta.
- A po co ci te drzwi?
- Kazał przynieść cos do otwierania.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 17:26, 04 Sty 2006 Zobacz profil autora
technox




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Victoria Sianów

Post
Chlop chcial pozbyc sie kota wiec wymyslil ze wywiezie go za miasto.
Wywiozil kota 5 ulic dalej, wraca a kot w domu.
Wkurzony wywozi kota 10 ulic dalej, wraca do domu a kto siedzi na kanapie.
Wywozi jesce raz kota tym razem za miasto, jedzie w prawo w lewo w prawo w lewo, po czym po chwili dzwoni do zony:
-Jest kot w domu???
-jest-odpowiada zona
-to daj go do telefonu bo nie wiem jak teraz do domu mam wrocic.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 20:36, 23 Mar 2006 Zobacz profil autora
gryf-polanow
Wierny sługa Admina - Moderator ;]



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z młyńskiej ma sie rozumiec;d

Post
Przychodzi Jasio z pokoju do kuchni i mówi do mamy:
-Mamo, w pokoju jest małż.
-co, Jasiu?
-W pokoju jest małż...
-Jak to , Jasiu???
-To chodź mamo zobaczysz.
Idzie mama do pokoju, a tam naga babcia na wersalce.
-Jasiu, to nie małż, to cipka!
-Dziwne, a smakuje jak małż...




Pani tłumaczy dzieciom na lekcji znaczenie słowa "definitywnie". Aby upewnić się czy dobrze ją zrozumiały proponuje ułożenie zdań z tymże słowem. Tomek, może ty ?
- Niebo jest definitywnie niebieskie. - wypalił Tomuś.
- Właśnie niekoniecznie mówi pani - czasami niebo jest zachmurzone i wtedy jest szare. Marysiu może ty ?
- Trawa jest definitywnie zielona.
- No też się z tobą nie zgodzę, bo jak jest susza to trawa więdnie i staje się brązowa.
W tym momencie Jasiu podnosi rękę i pyta się:
- Czy bąki wychodzą z grudkami?
- Nooo... nie, ale to chyba nie jest dobry temat na rozmowę w klasie.
- W takim razie definitywnie się zesrałem.





Wracający z pracy ojciec wchodzi do domu i pyta gdzie jest syn. Żona mówi że syn jest u siebie w pokoju gdzie bawi się zestawem "Młodego Chemika". Ojciec poszedł do pokoju syna, zajrzał i ze zdziwieniem zobaczył ze chłopak wbija gwóźdź w ścianę. Pyta syna:
- Co ty robisz? Po co wbijasz gwóźdź w ścianę?
Syn odpowiada:
- To nie gwóźdź, tato, to robak. Złapałem go, napoiłem go mikstura którą zmajstrowałem, a on zrobił się twardy jak stal.
Ojciec myślał przez chwilę i powiedział:
- Wiesz co synu daj mi tą miksturę, a ja za to kupię ci nowego volkswagena.
Syn oczywiście od razu się zgodził.
Następnego dnia chłopak wchodzi do garażu żeby sprawdzić czy ojciec dotrzymał słowa, ale niestety nie widzi w garażu żadnego volkswagena tylko nowego Mercedesa. Idzie do ojca i pyta:
- Tato gdzie mój samochód?
Ojciec odpowiada:
- Synu, mama zadecydowała, że należy ci się co najmniej mercedes.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 22:03, 08 Maj 2006 Zobacz profil autora
maly rudzielec




Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sianów

Post
o PIWIE

Możesz trzymać wszystkie swoje piwa w jednym pokoju i nie będą się bić.

Piwo nie jest nieletnie

Piwo nigdy nie gdera

Piwo nie spotyka się potajemnie z innym piwem

Piwo nie stawia warunków

Piwo nigdy cię nie obgaduje

Piwo nie wymaga od ciebie rzeczy niemożliwych

Piwo nie podrywa obcych

Piwo da sobie rade także bez ciebie

Nie musisz pamiętać piwa, z którym spędzałeś wakacje 9 miesięcy temu

Piwo nie wytyka ci błędów

Piwo nie tyje

Piwo zawsze czeka na swoją kolejkę

Piwo jest tańsze

Po piwie nie musisz ścielić łóżka

Piwo nie interesuje się modą

Piwo nie stanie ci ością w gardle

Piwo nie plotkuje i nie donosi

Aby wypić piwo nie musisz się rozbierać

Piwo możesz sprowadzić do pokoju hotelowego na noc

Piwo jest łatwiejsze i lżejsze w noszeniu

Piwo nie da ci w twarz

Chłodne piwo to dobre piwo

Gdy już wypijesz piwo, masz zawsze butelkę wartą co najmniej 20 gr.

Jedyna rzeczą o jakiej mówi Ci piwo jest pora, kiedy musisz iść do WC

Możesz wypić więcej niż jedno piwo w ciągu nocy i nie czuć się winnym

Naklejki z piwa zdejmie się bez walki

Nie musisz wstydzić się piwa, z którym przyszedłeś na imprezę

Nie trzeba mieć zezwolenia, żeby mieszkać z piwem

Niezależnie od opakowania, piwo zawsze dobrze wygląda

Od piwa nie można się niczym zarazić

Piwa nie obchodzi pora, o której wracasz

Piwa nie obchodzi, ile zarabiasz

Piwa nie trzeba myć, żeby dobrze smakowało

Piwa nie trzeba zapraszać na kolację

Piwem możesz się podzielić z przyjaciółmi

Piwem możesz się rozkoszować każdego dnia w miesiącu

Piwo możesz pić przy ludziach

Piwo nie będzie ci miało za złe, jeśli zaśniesz zaraz po jego wypiciu

Piwo nie ma włosów tam, gdzie nie trzeba

Piwo nie narzeka na chrapanie

Piwo nie narzeka na plamy od potu

Piwo nie narzeka na wakacje, które wybrałeś

Piwo nigdy nie jest zazdrosne, gdy weźmiesz inne

Piwo nigdy się nie spóźnia

Piwo się nie zmartwi, gdy przyjdziesz do domu z innym piwem

Piwo zawsze będzie cierpliwie czekać w samochodzie, aż skończysz grać w piłkę

Piwo zawsze cię zadowoli

Po piwie kac zawsze przechodzi

Z imprezy można wyjść z innym piwem niż to, z którym się przyszło

Za zmianę piwa nie trzeba płacić alimentów

Zawsze wiesz czy jesteś pierwszym, który otwiera butelkę


Post został pochwalony 0 razy
Wto 16:22, 23 Maj 2006 Zobacz profil autora
petycja




Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
W nocy Jasiu mówi do taty:
-Tato a jaka jest różnica między cipą a cipką?
A tata:
-Jasiu jak chcesz wiedzieć to chodź ci pokażę.
Idą do pokoju mamy i tata cicho podnosi kołdrę, potem sukienkę i mówi
Jasiowi:
-Widzisz to jest cipka.
-A mogę dotknąć?
-Nie bo się cipa obudzi!


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:15, 10 Kwi 2009 Zobacz profil autora
petycja




Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje, a dupę ma wypiętą
do góry. Długo nie myśląc, podbiega, łapie za dupę, spódnice podwija,
majty w dół i posuwa. Zrobił co swoje, a żona odwraca głowę i mówi:
- Taki sam pojebany jak chłopaki w robocie.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:17, 10 Kwi 2009 Zobacz profil autora
petycja




Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dwie dziwki rozmawiają jakie mają zwierzęta w domu. Jedna mówi:
-Ja mam skunksa?
-A czemu akurat skunksa?
-Bo dobrze minetę robi.
-No a co ze smrodem?
-A rzygał ze trzy dni ale potem się przyzwyczaił.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:18, 10 Kwi 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Forum dyskusyjne kibiców Gryfa Polanów Strona Główna » Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin